9 książek, dzięki którym dobrze zdasz maturę z chemii

Były już najlepsze książki do matury z biologii, teraz przyszedł czas na odpowiedź na pytanie Jaka jest najlepsza książka z chemii do matury?

Ale zanim do tego przejdziemy, to mam nadzieje, że zaplanowaliście już swoją naukę do matury? Jeśli nie to przeczytajcie najpierw 4 kroki jak zdać maturę z biologii i chemii na 90% i wróćcie tutaj za chwilę :-) 



TEORIA

  • Chemia. Podręcznik i zbiór zadań w jednym; wyd. Rożak
Miałam 1 i 2 (z czego 1 kupiłam przez przypadek). Część 1 to budowa materii i reakcje chemiczne i mimo że kupiłam ją przez przypadek to nie żałowałam. Część 2 to roztwory i reakcje zachodzące w roztworach oraz przegląd pierwiastków i związków nieorganicznych. Wiele dobrego słyszałam o tej chemii nieorganicznej Rożaka i teraz sama też mogę go polecić. Podręczniki napisane są w bardzo przystępny sposób, wszystko jest fajnie wytłumaczone. Na końcu każdego działu są zadania - nie zwracałam na nie większej uwagi, ale z niektórych działów zrobiłam i również polecam.
Ocena: 5

  • Chemia organiczna; Danikiewicz
Szczerze uwielbiam tę książkę. Jeśli chodzi o chemię organiczną - moim zdaniem najlepsza. Jest w niej wszystko obowiązujące do matury napisane prostym językiem, a do tego dużo obrazków, schematów, tabelek  i chemii w życiu codziennym, co w szkole często jest traktowane z przymrużeniem oka.
Ocena: 5

  • Vademecum matura 2012; wyd. Operon
Vademecum Operonu z chemii odpowiadało mi o wiele bardziej niż to z biologii. Często z niego korzystałam, gdy potrzebowałam szybkiego przypomnienia tematu.
Ocena: 4

  • Podręczniki tomy 1-3; wyd. Operon
Były w programie nauczania w liceum, ale początkowo wystarczała wiedza zdobyta na lekcjach (miałam szczęście, że trafiłam na tak dobrego nauczyciela), więc do podręczników po raz pierwszy zaglądnęłam w trzeciej klasie. Wtedy przeczytałam te podręczniki w ramach powtórki materiału.
Ocena: 4-

  • Repetytorium; wyd. PWN
Repetytorium przyjemne, przejrzyste, jasno wytłumaczone zagadnienia. Korzystałam z niego przez jakiś czas w drugiej klasie, ale na lekcjach mieliśmy tłumaczone w trochę inny sposób i głupiałam, więc potem ograniczyłam się do nauki z zeszytu (w którym było na prawdę wszystko). Oprócz tego w książce nie ma wszystkiego co nas obowiązuje i są pewne rzeczy, których nie potrzebujemy wiedzieć, także to też jest pewien kłopot.
Ocena: 3+


ZADANIA
  • Zbiór zadań; Witowski
Uważam, że jest to obowiązkowy zbiór zadań dla każdego maturzysty. Oczywiście nie ma się co czarować, że po rozwiązaniu dwóch tomów Witowskiego na pewno zdamy maturę na +90%, bo i takie opinie chodziły. Witowskiego można polecić, dlatego że zawiera zadania z matur + zadania autorskie, które są w większości na poziomie troszkę trudniejszym niż matura (niektóre są kosmiczne na tyle, że siedzieliśmy po kilka osób i nikt nie wiedział o co właściwie chodzi, ale nie ma ich tak dużo).
Ocena: 5

  • Matura 2012. Zbiór zadań maturalnych; A. Lewandowska; Omega
Zadania ułożone są tematycznie, dlatego wykorzystywałam tę książkę do powtórek. Robiłam zadania wybiórczo z tematu, który akurat powtarzałam. Uważam, że książka jest sporą konkurencją dla Witowskiego (po pierwsze nie ma w niej tylu błędów ile w starych wydaniach Witowskiego). Mi osobiści bardzo odpowiadała i byłam z niej zadowolona.
Ocena: 5

  • Zbiór zadań z chemii; Pazdro
Z tego zbioru robiłam zadania na bieżąco do konkretnego działu, bo dostawaliśmy z niego zadania domowe. W trzeciej klasie niektóre zadania wydają się już po prostu banalne i oczywiste, ale na początek są dobre. Można się wyćwiczyć zaczynając od zadań łatwych, a poziom trudności stopniowo się zwiększa.
Ocena: 4

  • Zbiór zadań; wyd. Operon
Zadania różne - niektóre banalne, inne dość trudne, z gwiazdką kosmiczne. Ogólnie jakoś nie przekonał mnie ten zbiór i zaglądałam do niego tylko wtedy, gdy dostawaliśmy z niego zadania domowe.
Ocena: 3



MATURY

Matur z chemii zrobiłam dużo mniej niż z biologii, ale to dlatego, że z chemii miałam początkowo spore zaległości, dlatego zdecydowałam się najpierw powtórzyć materiał i robić zadania tematyczne z książek typu Witowski, Omega czyli właściwie zadania maturalne, tyle że ułożone tematycznie.Gdy miałam już powtórzony materiał musiałam narzucić sobie duże tempo, żeby przerobić jak najwięcej matur (robiłam ok. 3 matury tygodniowo). Do tego dochodziły jeszcze zadania i bieżące powtórki, więc ogólnie było tego sporo i zabierało dużo czasu.